piątek, 23 maja 2014

Rozdział 14

 Obudzona przez Minki’ego wstałam z łóżka. Z rana nad głową ludziom krzyczeć, że mu się eyeliner skoczył. Niestety musiałam już wstawać, bo i tak bym nie usnęła. Poczołgałam się do łazienki, gdzie przypomniało mi się że dziś mam sesje, a chłopaki comeback.
 Postanowiłam dla odmiany dziś mocniej się umalować, ale i tak pewnie niedługo trzeba będzie cały ten makijaż zmywać. Ubrałam czarne conversy, dłuższą bluzkę na ramiączkach, jasne rurki, do tego jeszcze nałożyłam czarno-złote bransoletki. Do białej torebki wpakowałam potrzebne rzeczy, czyli przede wszystkim portfel i dowód osobisty. 
 Wyszłam z pokoju, nikogo już nie było. Zaczęłam gotować rosół. Do godziny dwunastej chodziłam po pokojach, lub „skakałam” po kanałach. Potem zaczęłam dzwonić do dziewczyn z pytaniem czy są już gotowe. Jak zawsze musiały się rozgadać. Padały najczęściej pytania. Kto to może być? Czy ja będę dobrze wyglądać?
 Gdy było wpół do pierwszej wyszłam z dormu i ruszyłam w stronę wytwórni. Przed budynkiem czekały na mnie Yui i Yoona. Uśmiechnęły się na mój widok. Weszłyśmy do dużej budowli, w której nasza menadżerka omawiała nasz debiut i to co zaraz za chwile mamy zrobić. Szybko skończyła swoją pogadankę i podeszła do nas i wytłumaczyła, co i jak.
- Tak więc, jest o letnia kolekcja. Do tego popularnego magazynu, wiecie którego.   Niespodzianki nie zepsuje, ponieważ jak tam dojedziemy będą już czekać te osoby, o których wam mówiłam. Nie wiem która z was się na to zgodzi, bo fotograf chciał również od razu plażową kolekcje, czyli byście musiały przed obiektywem i pracownikami stać w bikini. – Rozgadała się Yi Hye Ri
- Może wszystkie to zrobimy, zapewne dadzą też część na oddzielne zdjęcia. Więc to dla mnie nie ma różnicy. – powiedziała Yoona. Ja z Yui tylko przytaknęliśmy na znak, że się z nią zgadzamy.
- To chodźcie do busa zawiozę was. A nie tylko osoby z którymi macie mieć sesje są tą niespodzianką. Potem będzie następna. A tak poza tym ładnie wyglądacie, ale niestety będziecie musiały się przebrać.
 Wsiadłyśmy do pomarańczowego busa i odjechaliśmy. Na początku miałyśmy być w budynku niedaleko plaży, a potem mamy się na nią przenieść. Gdy dojechaliśmy każdej szczęka opadła. My się chyba tam zgubimy. Nie, przecież ajumma jest z nami. To miejsce wyglądało jak co najmniej pałac. Weszłyśmy do środka i kolejny szok. Żyrandol, który w holu był powieszony na samym środku był pozłacany. Na wprost ogromnych białych drzwi, w których stałyśmy były wielkie schody koloru kości słoniowej. Po bokach na dole jak i na górze było dużo złotych drzwi. Hye Ri zaprowadziła nas do trzecich po prawej na piętrze. W pokoju myślała, że zaraz umrę albo gorzej. Sala była wielka, utrzymywana w tym samym odcieniu co hol. Moje oczy przykuła dość długa zasłonka zza której słychać było ciche śmiechy. Podeszłam tam i zobaczyłam trzech chłopaków z Big Bang. Skojarzyłam ich po charakterystycznej twarzy G-Dragona. Byli zdziwieni tym, że to ja ich pierwsza zobaczyłam, a nie na odwrót. Yui zaczęła piszczeć gdy zobaczyła T.O.P’a. Aish ta dziewczyna. Ja tam tylko kojarzę ich z wyglądu, bo piosenek nie za dużo słuchałam.
- Dobrze,- Zaczął mówić fotograf Kim Young Chan.-  dobiorę teraz was w pary, bo macie być we dwójkę na tej pierwszej sesji. Tak więc, Megumi będzie z … Kwon Ji Yong’iem. Yui z Choi Seung Hyun’em, a Yoona z Dong Young Bae. Macie chwilkę czasu, więc zapoznajcie się ze sobą.
 Zapoznałam się z nim. No, nawet miły był. Różnica wieku pomiędzy nami wynosiła aż siedem lat. Szybko uciekł mi z widoku tak samo jak T.O.P uciekł od Yui. Biedaczka, a tak się cieszyła na jego widok, a on sobie najzwyczajniej poszedł. Fotograf chciał już żebyśmy poszły do Sali obok, gdzie mam się przebrać i zostać umalowane. Zachwiało mi się do toalety. Zaprowadziła mnie Hye Ri, która już tam wcześniej była. Gdy weszłam myślałam, że padnę, ja się chyba tam przeprowadzę. Kafelki były ciemnozielone, wszystko ładnie, przestronnie urządzone.
 Dawajcie mi moje walizki i je tu zostawcie, nie opuszczę tego miejsca jest jak w raju. Szybko zrobiłam to co miałam i wyszłam. Podreptałam do Sali, w której mają mnie umalować. Jak się dowiedziałam moja makijażystka nazywała się Kim Soon Yi. Była to wysoka Koreanka ubrana w czarne rurki, bluzę tego samego koloru z ćwiekami, długa białą koszulkę z napisem „LOVE”, do tego miała jasne szpilki. Włosy sięgały jej do pasa, były czarne, grzywka była za długa i miała ją podpiętą dwiema wsuwkami. Naprawdę była bardzo miła. Wiek… może po dwudziestce, no to na pewno, ok dwadzieścia pięć lat miała.
 Umalowała mnie sprawnie i szybko. Teraz miałam na sobie dużo tuszu przez co wydawało się, że mam naprawdę długie rzęsy. Troszeczkę różu, krem BB, cieni i gotowe. Zupełnie inna ja. Nie poznają mnie.
Wyszła z Sali i udałam się obok, wszyscy już czekali.
- OMO! Megumi jaka ty śliczna na pastelowa sukienka pasuje do ciebie. - zaczęła krzyczeć Yui gdy tylko mnie zobaczyła.
- Nie przesadzaj, bo się zarumienię
Pierwsza sesja była tylko same dziewczyny, po pewnym czasie rozległo się pukanie do drzwi.
- Proszę – powiedziała nasza menadżerka
Do Sali wparowała cała piątka NU’EST. Skąd oni się tu wzięli, kto ich zapraszał?
- Nie dziwcie się dlaczego tu przyszli, mają sesje po was. Ja ich poprosiłam, żeby przyszli was wspierać, ponieważ jest to wasza pierwsza sesja. To oni są tą drugą niespodzianką. – Tłumaczyła Hye Ri.
- To wysokie coś – Wskazałam na Minhyun’a – na peeewno mnie wesprze, już to widzę.
- Nie jestem „coś” ! – Oburzył się
- Tak, tak. Może zaczniemy tą sesje?
- O! Już ustawcie się, a wy siadajcie na tamtą czerwoną kanapę.
- Arasso (zgoda).-Powiedział lider.
 Udali się na kanapy. Ren był jak jeszcze żywy duch, nie wiem jak to możliwe, ale tak wyglądał. Dobra rozumiem comeback, no ale żeby aż tak człowiek wyglądał. Zajęłam swoje miejsce i… Błysk, światła fleszy aparatu trochę raziły w oczy, lecz to nam nie przeszkadzało, nawet czasem zapominałyśmy, że jesteśmy przed kamerą, a obok nas są ludzie. Po prostu się bawiłyśmy. Kim Soon Yi podobały się moje pozy, mówiła, że idealnie nadaję się na fotomodelkę, może, czy ja wiem.

 Szybko skończyła się część pierwsza sesji, chłopaki cały czas uważnie nas obserwowali. Potem poszłyśmy się przebrać w stroje kąpielowe. Ja oczywiście wybrałam różowe w panterkę. I miałyśmy już wychodzić, ale Minki mnie zatrzymał, powiedziałam dziewczynom, żeby już poszły, a ja do nich zaraz dołączę...

______________________
Jak się podoba? Jakoś weny nie mam i mianhe, że tak długo. 
Topie się, help. Gorącooo.

sobota, 3 maja 2014

Rozdział 13

  Wtulona w poduszkę zasnęłam. Ja nie mam zamiaru jechać. Przecież obiecali mi, że mam za miesiąc iść do szkoły, dlaczego oni chcą wyjechać tak nagle.
  Obudziłam się po godzinie dziewiętnastej tego samego dnia. Jeśli w domu nie ma już moich rodziców to może pogadam z Ren’em. Wstałam z łóżka i powędrowałam do łazienki, gdzie zmyłam z siebie rozmazany makijaż i wyszłam z pokoju. Zauważyłam Choi’a w salonie. Spał, a telewizor włączony zostawił. No, on nie płaci, więc co ma się przejmować. Podeszłam do tv i zaczęłam rozglądać się za pilotem, żeby wyłączyć telewizje. No super, trzymał go w swoich rękach na których spał. Dobra nie wyłączę tego urządzenia. Zobaczyłam, że nikogo nie ma w domu, tylko ja i blondyn. Ehh.
  Poszłam do kuchni i z nudów zaczęłam przygotowywać sałatkę owocową. Zapach owoców obudził Minki’ego. Przyszedł do kuchni i zasiadł grzecznie na krzesełku.
- Co robisz?
- Sałatkę owocową, będziesz chciał?
- Jasne.
- A ostatnio chciałeś ze mną porozmawiać, o czym?
- Chyba już zapomniałem. Gratuluje dostania się do zespołu, jak się będziecie nazywać?
- Noona Stars, a co?
- Nic.
  Podałam mu na małym talerzyku moją sałatkę, którą się zachwycał. No niby fakt, dobra mi wyszła. Rozmowa nam się za bardzo nie kleiła, więc konsumowaliśmy w ciszy. Potem poszłam do pokoju, żeby się przebrać z domowych ciuchów na wyjściowe, ponieważ dziś mamy spotkanie. Ciekawe kim będę w zespole, no oprócz maknae, bo to to wiem.
  Ubrałam czarne, podarte przy kolanach rurki, bluzkę z nadrukiem flagi USA, z długim rękawkiem, do tego czarne buty na obcasie i torebka w tym samym kolorze. Włosy zostawiłam rozpuszczone.
  Wyszłam z domu i znów poszłam do budynku Pledis. Tym razem Yoona na mnie czekała. Weszłyśmy i pani Yi Hye Ri już na nas czekała. Czwilę potem reszta dołączyła do nas.
- Dobra dziewczynki, zaraz wam pokaże kto kim będzie w zespole i kiedy planujemy wasz debiut. No i jeszcze które z was pojawią się na okładkach pewnych magazynów jako modelki.
- No, przez to ja spać nie mogłam. – Powiedziała Yui
- Dobrze… Zaczynając od najmłodszej, Megumi jak wiesz będziesz maknae i głównym wokalem oraz główną tancerką. Masz piękną barwę głosu w każdą intonację się powinnaś wpasować. Tak samo z tańcem, podziwiam to jak łatwo potrafisz się wyginać. Jeseś bardzo wysportowana, więc nie powinno zadać ci to żadnych trudności.
- Chincha? (Naprawdę?) Mam być główna? Yay! Kamsahamnida (Dziękuję)! – Wykrzyczałam ze szczęścia.
- Soohyun ty wyglądasz jak maknae więc pod ciebie pasuje pojęcie Fake Maknae. Będziesz raperką razem z Yui, obie macie odmienne głosy, ale czasem są nie do rozróżnienia, a innym razem zupełnie inne. Potraficie dość szybko rapować jak i rozmawiać. Niestety wy nie będziecie głównymi tancerkami. Obie macie świetny wokal, więc czasami nie będziecie musiały rapować tylko śpiewać.
- Rozumiemy i dziękujemy. - odpowiedziały w tym samym czasie i zachichotały.
- Dalej, następna jest Yoona. Podobno potrafisz wysoko śpiewać. Ustalone zostało, że będziesz podobnie jak Megumi, chodzi mi o to, że razem będziecie tymi głównymi. 
- Rozumiem.
 - A na koniec Taeyeon będziesz liderką. Jak wiadomo jesteś najstarsza. Potrafisz łatwo manipulować swoim głosem.
- Yhym.
- A modelką zostanie… Mianhe (przepraszam) zastaną … Megumi i… Yui oraz… Yoona. Wasza trójka ma jutro na godzinę czternastą sesję zdjęciową. Fotograf was wybrał, najbardziej Megu mu się spodobała, bo rzadko kiedy widuję, jak to powiedział „tak piękne Japonki”.
- Um. Dobrze. - powiedziałam lekko się rumieniąc.
- A i jeszcze pewne sławne osoby maja z wami sesje. Z wytwórni YG Entertainment. I puki co musicie mieszkać w swoich domkach, przykro mi. Postaramy się niedługo coś wynająć.
- Aha – Powiedziałam.
- Teraz za parę dni wytwórnia ma comeback NU’EST, a wasz debiut jest ustalony na wrzesień, dnia jeszcze nie znamy. A tak ogólnie, znacie może chłopców, których przed chwilą wspomniałam?
- Taaa… Niestety – Ich się nie da nie znać. – Nieszczęście na mnie spadło i z nimi mieszkam.
- A dlaczego z nimi mieszkasz, jeśli można zapytać?
- Bo takie jedno wysokie coś jest moim bratem, a że we wrześniu zaczynam uczęszczać do nowej szkoły, tej specjalnej, artystycznej. Z mojego poprzedniego domu, który mieścił się na peryferiach Seulu byłoby bardzo dużo jazdy i kosztów. I niestety muszę z nimi mieszkać, bo jest bliżej
- Aha… Rozumiem. Więc zapoznawać cię z nimi nie muszę, a jak reszta?
- Też ich znamy, byłyśmy u nich.  – Odpowiedziała Yui.
- No dobrze. Ja się muszę zbierać, więc widzimy się jutro przyjdźcie tutaj na trzynastą jutro, dobrze?
- Dobrze. -odpowiedziałyśmy.
  Wyszłyśmy z Sali i każda z nas poszła w swoim kierunku. Ja z Taeyeon ruszyłyśmy do dormu chłopaków. Yoona też chciała, ale podobno ma jakąś uroczystość u siebie w domu.
Przed domem spotkałyśmy VIXX, którzy przyszli zabrać mnie i unni na imprezę.
- Nie, ja nie idę. Teala na pewno chce, ale nie ja. Ja nie lubię imprez, a po drugie nie chce.
- Ale, no proszę.. Megumi zgódź się, będzie fajnie. – Powiedział N.
- Ani. (Nie)
- Taeyeon weź jej coś powiedz, albo zaciągnijmy ją.
- A ni mi się waż ! Do widzenia wszystkim, ja idę do siebie.
- Złaaaa. – Przeciągał to słowo Hyuk.
- Słyszę to. Nie idę i macie mnie nie zmuszać, arasso? (zgoda?)
- Ne. (tak)
  Udałam się do swojego pokoju, w którym na moim łóżku leżał Ren. Spał. Nie chciało mi się go budzić, więc zignorowałam i poszłam do łazienki. Wzięłam dość szybki prysznic. Potem w szlafroku zasiadłam przed laptopem i pisałam jakieś opowiadania, które nigdy nie ujrzą światła dziennego.
Zasiedziałam się, bo jak spojrzałam na zegarek była już godzina dziewiętnasta. Brzuch mnie zaczął boleć, pewnie dlatego, że ostatnimi dniami nie jadałam regularnie.
  Przebrałam się w cieplutką piżamkę i zeszłam do kuchni na kolacje. Pachniało smacznym kimchi, więc sam zapach zaprowadził mnie do pomieszczenia. Aron gotował. Tym razem sam od podstaw, a nie z zupek zalewajek. Dał mi średnią porcję, na którą praktycznie się rzuciłam do jedzenia.
- Widziałaś może Minki’ego?
- Ne (tak). W moim pokoju, na łóżku.
- Mwoh? (co?)
- Śpi na moim łóżku, w moim pokoju.

  Po skonsumowanej kolacji poszłam do siebie i zrzuciłam hrabię z łoża. Obrażony poszedł sobie, a ja zasnęłam. Nie mogę się doczekać tej jutrzejszej sesji zdjęciowe. Ciekawe z kim mamy ją mieć. Aigoo nie wytrzymam. Taenia się nie odezwała, jak wrażenia po imprezce, zapewne dalej na niej jest.
_____________
Tadam. Oto nowy rozdzialik, jak się podoba ?
Jak myślicie z kim będzie ta sesja, łatwo się domyślić. xD
Majówka się kończy :/ Ja chcę więcej dni wolnego. ^^